Nalot chowacza podobnika w woj. pomorskim
01.07.2024
Nadeszło wyczekiwane ocieplenie, które sprzyja rozwojowi roślin uprawnych. Wraz ze wzrostem temperatury na plantacjach rzepaku ozimego pojawiły się również szkodniki. Nasz doradca – Jacek Preuss, zaobserwował intensywny nalot chowacza podobnika. Jakie są objawy żerowania i co można zrobić w obecnej sytuacji?
Stan uprawy w dniu lustracji
Lustracja odbyła się dnia 09.05.2023 w miejscowości Albertowo, w gminie Gardeja (woj. pomorskie). Rzepak odmiany ES Desirio znajduje się w pełni kwitnienia (BBCH 62–65). Stan uprawy jest dobry. Monitoring plantacji ujawnił zwiększoną liczebność chowacza podobnika, która znacznie przewyższała próg szkodliwości dla tej fazy rozwoju (4 chrząszcze na 25 roślinach).
Charakterystyka chowacza podobnika
Chowacz podobnik jest niewielkim chrząszczem (2,5–3 mm długości) żerującym na młodych łuszczynach rzepaku. Szkodnik ten wygryza otwór w ściance łuszczyny i składa wewnątrz jajo. Jest to objaw bardzo charakterystyczny dla tego gatunku. W późniejszym okresie dziurka może być wykorzystana przez pryszczarka kapustnika, który za jej pomocą dostaje się do środka i również składa jaja w łuszczynie. Ponadto uszkodzenie to jest drogą dla patogenów chorobotwórczych. Larwa chowacza podobnika żeruje w łuszczynie na zawiązkach nasion przez ok. 18–40 dni, po tym czasie opuszcza łuszczynę.
Szkodniki łuszczynowe żerują na młodych nasionach rzepaku i mają ogromny wpływ na potencjał plonotwórczy plantacji. Monitoring uprawy pod tym kątem ich występowania jest bardzo ważny.
Nalot chowacza podobnika. Jak go zwalczyć?
Chowacz podobnik jest gatunkiem dość ciepłolubnym (najliczniejsze naloty mają miejsce w temperaturze 15–20°C), dlatego wraz ze wzrostem temperatury należy się spodziewać jego intensywniejszego występowania. Monitoring plantacji już teraz wykazał przekroczony próg szkodliwości, a analizując prognozy pogody, można spodziewać się jeszcze większej intensywności pojawiania się tego szkodnika.
Na lustrowanej plantacji progi szkodliwości zostały już przekroczone, dlatego trzeba działać szybko. Doradca Jacek Preuss zalecił zastosowanie środka Mospilan 20 SP w dawce 0,12 kg/ha. Jest to środek na bazie acetamiprydu, charakteryzujący się wysoką skutecznością.
Efekty widoczne są niemal natychmiast – szkodniki przestają żerować.
Ogromną zaletą Mospilanu 20 SP jest jego długi okres działania. Insektycyd działa systemicznie, czyli przemieszcza się w sokach rośliny, dzięki czemu efekty zabiegu utrzymują się przez kilka dni.
Dodatkowo preparat jest bezpieczny dla owadów zapylających – nieocenionych pomocników w osiągnięciu wysokiego plonu. Pamiętajmy, że oprysk ma być wykonany w fazie kwitnienia rzepaku, gdy liczba zapylaczy na polu jest największa. Zgodnie z zasadami Dobrej Praktyki Rolniczej, zabiegi powinny być wykonywane w godzinach wieczornych.
Obecny czas jest newralgiczny w tworzeniu plonu rzepaku, dlatego warto zdecydować się na odpowiedni produkt, który sprosta wymaganiom rolnika. Z jednej strony usunie zagrożenie ze strony szkodników, a z drugiej zadba o bezpieczeństwo owadów zapylających.